Nie wiedzieć kiedy minęło osiem lat. Zaczęło się od tego, że od roku nie dawało się znaleźć pieniędzy na wydawanie kwartalnika „Red.”.Utrzymywanie nawet wirtualnego zespołu redakcyjnego, który wobec braku kasy nie miał nic do roboty tylko coraz to nowe pomysły, na których realizację były coraz mniejsze szanse – było frustrujące.Siedliśmy i zaczęliśmy się zastanawiać co nam dawał „Red.”, a czego nie da się zrobić inaczej w dobie soszjal-mediów, rozrastających się pomału, ale uparcie.Wyszło nam, że najbardziej nam żal książek, które dołączaliśmy do „Red.”-a, ich nakładów i tego, że sprzedając pismo – i książki szły razem z nimi między ludzi. Wtedy postanowiliśmy, że przecież nic prostszego jak otworzyć serię. Warunek jaki sobie postawiliśmy to umowa przynajmniej z jedną hurtownią książek, tak żeby nie tworzyć biblioteki-widmo. Chodziło nam o to, żeby nikt nie mógł nam powiedzieć, że nasze książki są niedostępne.Nasze oferty odrzucili wielcy gracze, życzliwie przyjęła nas tylko Pani Beata Motyl z motyliksiążkowych. Ale to wystarczyło.Zaczęliśmy od prozy Krystian Ławreniuk „Ziemia wróżek”. A potem poleciało dalej. Dzisiaj faktoria to juz blisko 50 tytułów. Do firmy Pani Beaty Motyl dołączyła firma Ateneum z Krakowa, Tajne Komplety. Prawdziwa księgarnia, a nie sklep z książkami, Drugi Brzeg no i sami wreszcie po latach prób uruchomiliśmy sklep na naszej stronie. I on działa. Mamy kolejkę do wydania na mniej więcej dwa lata w przód. I zawsze więcej pomysłów i chętnych niż środków na wydanie.Nie dalej niż wczoraj zapakowaliśmy kolejne 90 kopert do wysłania. Wypatrujcie naszych okładek na Instagram – nawiązaliśmy współpracę z kilkudziesięcioma nowymi osobami. teraz czekamy na informację – czy te osoby nawiązały z nami.8 lat. Pierwszych lat. Przed nami kolejne.To będą dobre lata, tak na przekór temu, że dzisiaj piątek 13-go. Nas takie znaki w ogóle nie obchodzą.
