Powroty

Jest wyjątkową przyjemnością być w jakimś sensie sprawcą takich powrotów po latach. Zarówno Marzena Jaworska, jak i Miłosz Kamiński oraz Ryszard Chłopek to postaci, które zniknęły na jakiś czas z radarów literackich, a w tym roku, jakby się umówili, wracają i to cała trójka w naszej serii! Marzena Jaworska, dawniej Jakubowska była częstą laureatką konkursów poetyckich wiele lat temu, stała uczestniczka życia społecznego ówczesnego uniwersum poetyckiego, jakim był serwis www.nieszuflada.pl   – obecnie jedna z wielu grup na FB. A potem nagle cisza i to przez jakieś 15 – 20 lat. „Pliki otwarte” zatem wydane w tym roku w serii „Faktoria” to w sumie… jej debiut! Miłosz Kamiński debiutowął książką „Przeszłość dla uważnych” wydaną w legendarnej „Serii z kołatką” wrocławskiego oddziału SPP, trochę konkursów i kamień w wodę, nie widzieliśmy się, czasem gdzieś zdawkowo wymieniliśmy kilka słów. Myślałem, że zostanie na zawsze biuralistą tam gdzieś na skraju Karkonoszy. ASle nie, wrócił i to od razu nagroda w zeszłorocznym konkursie o Złoty Syfon Scherffera. Nie debiut, ale pierwsza książka od 20 lat. Z Ryśkiem Chłopkiem może najmniejszy kłopot o tyle, że przecież przez ostatnie 13 lat był jurorem – przez weile lat społecznie zupełnie czyli za bezdurno – konkurs o Złoty Syfon Scherffera. Bywał w Brzegu na roztsrzygnięciach, proszony – czytał swoje nowe wiersze-niewiersze. Ale ostatnia jego książka – przed ta wydaną u nas – to był „Węgiel” w bibliotece „Studium” w roku 2007. Każda z tych trzech książek jest inna, chociaż wszystkie trzy pisane wierszem, ale wierszem różnym i co istotne – przemyślanym. Dwie z nich redagowałem, trzeciej asystowałem jako juror konkurs Scherffera, zatem nie wypada mi się specjalnie rozwodzić, bo wiadomo, że gdyby mnie czyms nei ujęły, to bym za nimi nie stanął. A stanąłem. Powroty po latach. Tak, to są bardzo dobre powroty. W linkach podaję kilka możliwości nabycia dorgą kupna. A z Ryszardem Chłopkiem i Marzeną Jaworską będzie można się spotkac w tę sobotę na Porcie Poetyckim Chorzów (link także w komentarzu) pisał: Radek Wiśniewski foty: Igor Jakubowski

Oświadczenie

Brzeg 19.10.2020 W związku z rosnącą liczbą potwierdzonych przypadków zakażenia wirusem COVID-19, w porozumieniu  ze współorganizatorami, partnerami i mecenasami XXII Konfrontacji Literackich „Syfon” Brzeg 2020 zarząd K.I.T. „Stowarzyszenie Żywych Poetów” podjął dziś decyzję o odwołaniu imprez przewidzianych w  Brzegu w dniach 23 i 24 października 2020 roku. Wyrażamy nadzieję, że nasza decyzja spotka się ze zrozumieniem publiczności, mecenasów, partnerów, zaproszonych gości i artystów. Nie była ona dla nas łatwa. Ponieśliśmy już część kosztów organizacji imprezy. Poświęciliśmy też w ostatnich miesiącach wiele energii i czasu na przygotowanie tej edycji „Syfonu”. Niestety, w związku z coraz gorszą sytuacją epidemiologiczną panującą w kraju, nie jesteśmy w stanie zapewnić uczestnikom naszej imprezy stuprocentowego bezpieczeństwa – te zaś jest dla nas zawsze sprawą absolutnie nadrzędną. Dziękujemy wszystkim na dotychczasowe wsparcie. Do zobaczenia na kolejnych imprezach literackich. Mamy nadzieję, że te odbywać się będą w normalnych warunkach i dobrej atmosferze, do której przywykliśmy przez lata naszej działalności. Z poważaniem Zarząd K.I.T. „Stowarzyszenie Żywych Poetów”

ROZWIĄZANIA, WERDYKT 29. KONKURSU O LAUR STOWARZYSZENIA ŻYWYCH POETÓW

WERDYKT 29. KONKURSU O LAUR STOWARZYSZENIA ŻYWYCH POETÓW CZYLI ZŁOTY SYFON Jury w składzie Sławomir Kuźnicki, Jakub Sęczyk, Ewa Włodarska po zapoznaniu ze 153 zestawami zdecydowało o przyznaniu trzech równorzędnych pierwszych nagród autorom prac oznaczonych godłami: Jury podjęło także decyzję o przyznawaniu trzech równorzędnych wyróżnień: Laureaci tegorocznej edycji zaproszeni zostaną do prac jury w roku następnym.  ROZWIĄZANIA             Nie wiem, czy Organizatorzy festiwalu literackiego w Brzegu, nadając mu tytuł „Konfrontacji”, przypuszczali, że będzie miał on charakter tytułu wykonawczego, którego coroczna realizacja poddawać będzie w wątpliwość dotychczasowe osie podziału.             Mam na myśli przede wszystkim wpisany w formułę tutejszego konkursu poetyckiego mechanizm destabilizujący ustalone pola literackie: centra wydawnicze, obozy krytycznoliterackie czy grona eksperckie. Na mapie polskich nagród literackich, zarówno tych skierowanych do autorów debiutujących jak i zawodowców, bez trudu odnaleźć można, jeżeli nie te same nazwiska jurorów, to zbieżne orientacje krytyczne, albo chociaż dominujące tendencje wśród tekstów nagradzanych. Wobec konieczności podziału wpisanego w ten system wyróżnić można kilka strategii.             Najpowszechniejszą, występującą niezależnie od rangi nagrody, jest chyba zachowawczość, czyli wybór grona oceniającego w sposób przewidywalny, zgodny z intencją danego środowiska. Układ taki umożliwia w miarę równą dystrybucję uwagi (wyrażanej w symbolicznych gratyfikacjach finansowych dla autorów), często pokrywającej się z obiegiem regionalnym (w myśl tej zasady ustanawia się na przykład specjalne kategorie lokalne dla twórców związanych z danym miejscem) i względną autonomię wobec innych ośrodków opiniotwórczych.             Drugą, której popularność znacząco dzisiaj rośnie, jest powoływanie gremiów jurorskich złożonych z aktywnych uczestników centrum życia literackiego, czy to krytyków, czy poetów. Trzecią, najbardziej uznaną, co do której występuje powszechna zgoda, ale z tegoż samego powodu również najczęściej kontestowaną, jest strategia ekspercka (wieńcząca porządek akademicko-instytucjonalny), tylko pozornie do wcześniej wymienionej podobna.             W powyższej charakterystyce celowo nie podaję przykładów, celem moim nie jest podsumowanie funkcjonowania rynku nagród literackich w Polsce. Pozwalam sobie na ten krótki opis, żeby umieścić na jego tle dość specyficzną sytuację tutejszego festiwalu, „Konfrontacji literackich”. Jest to też poniekąd próba wytłumaczenia się z tegorocznego wyboru laureatów (w myśl zasady, że autorzy powinni wiedzieć przez kogo, z jakich powodów i za co zostali nagrodzeni).             Przypomnijmy: w Brzegu rokrocznie o przyznaniu Złotych Syfonów i podziale gratyfikacji finansowych decydują laureaci poprzednich edycji. Teoretycznie przynajmniej wyłonieni w ten sposób jurorzy mogą przyjąć każdą z zasygnalizowanych wyżej strategii, poróżnić się, jednogłośnie zgodzić, a nawet spróbować unieważnić podstawową dla systemu olimpijskiego ideę podium i ogonka. Ponad tymi potencjalnymi znaczeniami możliwych werdyktów wydaje się dominować jednak ciągły ruch unieważniający wcześniejsze podziały. Trzeba podkreślić, że jest to stworzenie szansy na egalitarny projekt daleko wykraczający poza lokalny ośrodek. Ze wszystkimi konsekwencjami.             Na konkurs wpłynęły 153 zestawy, ilość jak na ogólnopolskie standardy ani duża, ani mała, taka jednak, która pozwala już mówić o tendencjach dominujących wśród piszących nieprofesjonalistów (używam tego określenia w kontraście do scentralizowanego rynku wydawniczego). Można powiedzieć krótko: zaskoczeń nie ma. Największy zbiór tekstów opisuje kategoria miłosnych wyznań, obok, w podobnej ilości, odnaleźć można próby poezji religijnej, patriotycznej i, znak czasów, „pandemicznej”. Nie chciałbym być źle zrozumiany, nie twierdzę, że nie da się napisać dobrego wiersza miłosnego, religijnego czy patriotycznego. Podstawowym zarzutem, który można postawić nadesłanym tekstom jest ignorowanie formy poetyckiej – tego w jaki sposób się mówi – kosztem tego – o czym się mówi. Wybierając teksty kierowałem się przede wszystkim ich samowystarczalnością, zwracałem uwagę na takie, które skupiają się także na warunkach mówienia, proponują nowe sytuacje komunikacyjne i celowe rozwiązania formalne. Wybrałem zestawy, które zgodnie z moją oceną, prezentują gotowe dykcje poetyckie. Autorzy ci świadomi są przemian, które w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat w poezji polskiej zaszły. W odróżnieniu od większości nadesłanych wierszy, ich utwory nie są mniej lub bardziej udanymi stylizacjami, ale propozycjami „genetycznie” świadomymi.             Kiedy zaczynaliśmy obrady, nie zakładałem, że nasze oceny i wnioski z lektury będą tak różne, odmienne do tego stopnia, że kiedy wskazaliśmy najlepsze według nas dziesięć zestawów, dyskutować musieliśmy już o niemal trzydziestu. Okazało się, że w naszym wypadku zaproszenie do egalitarnego systemu dystrybucji nagród poetyckich (w jakimś stopniu) rozbiło się o próbę promowania partykularyzmów, z którym potencjalnie mogło walczyć. W sytuacji braku wspólnych kryteriów oceny, ich uzgadnianie podczas obrad okazać musiałoby się uznaniem jednego głosu, kosztem wygaszenia drugiego. Był to powód, dla którego zgodziliśmy się na przyznanie trzech równorzędnych nagród.             Propozycji zniesienia podziału na poszczególne miejsca podium, którą przedstawiłem Ewie i Sławkowi, towarzyszyła motywacja niezwiązana w żaden sposób z późniejszym krytycznym impasem. Chciałbym, aby decyzja ta świadczyła o możliwości prostego odejścia od dotychczasowego systemu, „w którym zwycięzca bierze wszystko, a przegrany odchodzi z niczym” – jak w kontekście gestu Janka Rojewskiego, mówił o festiwalu Silesius Maciej Bobula. Chciałbym, aby ta decyzja pozwoliła rozważyć zupełne odejście od myślenia w kategoriach „wygrany” i „przegrany” w instytucjach życia literackiego i skompromitowała nierówności podium o olimpijskiej, sportowej ale i kapitalistycznej proweniencji. Zaznaczam jednocześnie, że zarówno gest nominowanych do nagrody poetyckiej Silesius w 2019 roku (Bobula, Domagalski, Rojewski) jak i ten werdykt, traktuję jedynie jako konieczne kompromisy, zapowiedzi zmiany.             Skoro oświadczenie mam już za sobą, przejdę do wskazania wybranych zestawów i ich autorów.                    Jedno z trzech równorzędnych miejsc pierwszych przyznaję Stanisławowi Pawełkowi (godło „Reklamowanie wierszy”) za wyważoną, spójną i pojemną jak „torba z Ikei”, gotową dykcję poetycką, która z powodzeniem może brać się za „dźwiganie błękitu”.             Jedno z trzech równorzędnych wyróżnień przyznaję Łukaszowi Barysowi (godło „PORASTAĆ”) za umiejętne przekształcanie rejestrów potocznych w poetyckie komunikaty, raport z „tych wszystkich lisich lat/ spędzonych w klatce” i poszukiwanie prawa mimo braku „języka,/ żeby napoić rzekę”, braku „nawet słowa/ na drzewo burzą przecięte”.

WERDYKT 12. KONKURSU NA ZBÓR WIERSZY O ZŁOTY SYFON SCHERFFERA BRZEG 2020

Jury 12 konkursu na zbór wierszy o Złoty Syfon Scherffera, Brzeg 2020 w składzie:  Joanna Mueller Liczner, Ryszard Chłopek i Radosław Wiśniewski po zapoznaniu się z 36 zestawami oraz po długich, zawziętych, zdalnych i wirtualnych obradach ogłasza, że w roku 2020 nagrodę otrzymał autor zestawu pod tytułem „Sny sudeckie” ukrywający się pod godłem „Hurt Detal” którym okazał się Miłosz Kamiński z Jeleniej Góry. Nagroda główna pod postacią wkładu pieniężnego, statuetki Syfonu zostanie wręczona 24 października 2020 roku w czasie 22. Konfrontacji Literackich „Syfon” w Brzegu zaś tomik zostanie wydany w jednej z serii literackich organizatora konkursu  w ciągu najbliższego roku.

9. KONKURS NA ZBÓR WIERSZY O SYFON SCHERFERA

9. KONKURS NA ZBÓR WIERSZY IMIENIA SCHERFFERA VON SCHERFERSTEINA O SYFON SCHERFERA BRZEG 2017 PATRON Wenzel Scherffer von Scherffenstein  – (ur. 1603 w Głubczycach, zm. 1674 w Brzegu) – niemiecki organista i poeta barokowy, poliglota, tłumacz, polonofil. Był uczniem kompozytora Matthausa Apellesa von Löwensteina. Jako organista działał w przyzamkowej kaplicy św. Jadwigi w Brzegu, jako poeta w 1653 został uhonorowany zaszczytnym tytułem Poeta laureatus. Jako tłumacz przekładał z języków łacińskiego i polskiego, na język niemiecki przełożył m.in. 138 fraszek Jana Kochanowskiego. Dzieła poetyckie wydawał w Brzegu, m.in. liczący 800 stron zbiór błyskotliwych, niestroniących od humoru wierszy „Geist- und Weltliche Gedichte”. Napisał również sporą ilość utworów okolicznościowych, w których posługiwał się także dialektem śląskim. Od 1631 aż do śmierci pozostał na usługach Piastów brzeskich.

Nabór tekstów do 6. Nowego BregArtu

Uwaga, uwaga! Ogłaszamy, że numer 6 Nowego BregArtu (w skórcie NBA) – chcemy wypuścić w świat w maju 2017, w tym celu prosimy uprzejmie o nadsyłanie tekstów do numeru na adres: nowybregart@wp.pl do dnia 21 kwietnia 2017. Brakuje nam przede wszystkim – krótkich omówień recenzenckich, chcielibyśmy żeby coś takiego było i dotyczyło niskonakładowej drobnicy poetyckiej, ale żwawej i wartej polecenia. Poza tym – jesteśmy jak stado pelikanów – łykamy wszystko – poezja zestawy od 3 do 5 wierszy, proza do 8000 znaków, ogłoszenia o konkursach, obserwacje ornitologiczne także. Do tego prosimy o zdjęcia w sensownej rozdzielczości. Wyłącznym ilustratorem 6 numeru NBA będzie Tomasz Bohajedyn! Ślijcie: nowybregart@wp.pl a stare numery do przejrzenia tutaj: https://issuu.com/nowybregart

Justyna Sobolewska zagości w Brzegu!

Wiosenny sezon literacki w Brzegu rozpoczniemy jeszcze w kwietniu od spotkania z Justyną Sobolewską – krytyczką literacka, dziennikarką tygodnika „Polityka”, autorką książek, kuratorką Festiwalu Stolica Języka Polskiego w Szczebrzeszynie. Więcej informacji wkrótce.

Social Share Buttons and Icons powered by Ultimatelysocial
0
    0
    Twój koszyk
    Twój koszyk jest pustyWróć do sklepu
    Przewijanie do góry